Zakupiłem w tym roku kilkuletnie krzewy borówki amerykańskiej. Są to krzewy ok 1,5m wysokiści, wykopane prosto z plantacji z bryłą korzeniową, (średnio ok 25-30cm średnocy btyła). Krzewy są w fazie kwitnienia, przyjeły sie moim zdaniem b. dobrze,. dołki były 2 razy szersze od bryły. Do tego daliśmy nawód do borówke i podlewamy. I teraz pytanie bo znajomy rolnik powiedział, że po przesadzeniu takich dużych krzewów z przyciętymi korzeniami powinno sie w tym sezonie poobrywać kwiaty- usunac całkowicie z niego owoce, żeby krzew mógł sie zregenerowac. Twierdzi, że jak tego nie zrobimy to w nastepnym sezonie moga nam krzewy pousychac. Czy faktycznie tak jest? Szkoda było by tracic takie plony, bo krzewy wygladaja b. dobrze i owocow bedzie sporo.
Dobrze mówi, ale to mało. Krzewy z pędami 1,5m, a system korzeniowy średnicy wiadra? Oznacza to że korzeni zostało ze 30%. Jeśli tak to poza kwiatami trzeba zredukować ilość i długość pędów zostawiając max 50%. W tym roku będzie walka o przyjęcie się krzewów, proszę zapomnieć o tegorocznych plonach. Twierdzenie, że krzewy już się przyjęły jest mocno na wyrost. Przecież nie miały czasu odbudować systemu korzeniowego, o sukcesie będzie można mówić najwcześniej jesienią.